Oszustwa na syna i na córkę
Oszuści tworzą fikcyjne historie podając się za policjanta, wnuka czy pracownika banku. Tym razem oszuści podali się za dzieci pokrzywdzonych.
62-letnia kobieta za pośrednictwem komunikatora otrzymała wiadomość od osoby podającej się za jej syna i uznała, że to on z nią koresponduje. Napisał, że uszkodził telefon, dlatego też nie może do niej zadzwonić. Kobieta nie próbowała skontaktować się ze swoim synem, tylko zrobiła dwa przelewy na wskazane przez oszusta konto. Dostała również zalecenie, aby przelewy zostały wykonane ekspresowo. Kobieta nie podejrzewała, że może to być oszustwo. Dopiero kiedy otrzymała wiadomość z prośbą o kolejny przelew, zorientowała się, że coś jest nie tak. Zadzwoniła do syna, ten odebrał i zaprzeczył, aby korespondował z matką i prosił ją o jakiekolwiek przelewy. Kobieta padała ofiarą oszusta tracąc przy tym blisko 9 000 złotych.
Z kolei mieszkańcy Rzeszowa, którzy przebywali w powiecie tomaszowskim zostali oszukani na prawie 5 000 złotych. Kobieta otrzymała wiadomość, aby skontaktowała się ze swoim dzieckiem również za pośrednictwem komunikatora. Napisała więc wiadomość na podany numer, gdyż myślała, że koresponduje ze swoją córką. Otrzymała wiadomość, że córce wpadł telefon do toalety i musi kupić drugi. Przelew ekspresowy wykonał mąż kobiety. Dopiero później skontaktowali się z córką dzwoniąc na jej prawdziwy numer telefonu i okazało się, że ona nie prosiła ich o przelewy i zaprzeczyła, aby uszkodziła telefon. 57-latek stracił prawie 5 000 złotych.
Apelujemy o szczególną ostrożność przy wykonywaniu tego typy transakcji. Najlepiej zweryfikować ją poprzez spotkanie bądź telefoniczną rozmowę z osobą, która prosi nas o pieniądze. W tego typu sytuacjach nie należy działać pochopnie.
Przypominamy, że o wszystkich próbach wyłudzania pieniędzy należy natychmiast poinformować Policję, korzystając z numeru alarmowego 112.
sierżant sztabowy Aneta Brzykcy