Oszukana na 75 tys. zł przez fałszywego konsultanta
Swoją „przygodę” z kryptowalutami 76-letnia mieszkanka powiatu tomaszowskiego rozpoczęła dwa lata temu. Otrzymała wówczas smsa z reklamą o możliwości inwestowania. Warunkiem była wpłata 900 zł oraz podanie swoich danych osobowych, numeru telefonu i adresu mailowego. Kobieta miała „zarobić” w tamtym czasie około 300 zł i zaprzestać inwestycji.
W połowie maja br. 76-latka otrzymała telefon od konsultanta platformy inwestycyjnej. Mężczyzna twierdził, że na koncie inwestycyjnym kobiety zgromadzonych zostało 30 tys. zł. Wypytywał, czy kobieta posiada środki na swoim koncie i czy potrafi wykonywać przelewy. Zaoferował pomoc w dalszym inwestowaniu poprzez zainstalowanie programu do zdalnego dostępu pulpitu. Nieświadoma zagrożenia kobieta postępowała zgodnie z poleceniami. Zainstalowała AnyDesk, podała nieznajomemu dane umożliwiające dostęp do bankowości elektronicznej, a także kody autoryzacyjne na potwierdzenie wykonywanych przez oszusta transakcji. W momencie gdy zorientowała się, że straciła wszystkie pieniądze z konta, zażądała zwrotu środków. Oszuści poinformowali ją, że jest to możliwe. Musi jedynie posiadać na swoim rachunku podobną kwotę pieniędzy. Kobieta kolejny raz zaufała oszustom i pożyczyła pieniądze od rodziny. Niestety, pożyczone pieniądze również „zniknęły” z jej konta. Łącznie 76-latka w wyniku oszustwa straciła blisko 75 tysięcy zł.
Policyjni śledczy zajęli się sprawą, jednocześnie apelując o zdrowy rozsądek i przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Pierwszy kontakt przestępcy z ofiarą następuje zwykle poprzez pocztę mailową, kontakt telefoniczny lub komunikator tekstowy. Oszuści nakłaniają do zainstalowania programu do zdalnego dostępu pulpitu i zalogowanie na konto bankowe, co umożliwia im nieograniczony dostęp do naszych oszczędności. Jeśli „konsultant” proponuje nam zainstalowanie oprogramowania typu AnyDesk, możemy być pewni, że to oszustwo!
młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska