Kasacja ws. wyroku dla właściciela psów, które zaatakowały człowieka
Wniosek o kasację do Sądu Najwyższego złożył w kwietniu obrońca skazanego. Akta sprawy są w trakcie przekazywania do SN – dowiedziała się PAP w biurze prasowym Sądu Okręgowego w Lublinie, który wydał prawomocne rozstrzygnięcie w tej sprawie.
Z przekazanych informacji wynika, że skazany Jerzy B. nie trafił jeszcze do więzienia. Sąd zdecydował o wstrzymaniu wykonania kary do rozpoznania wniosku o jej odroczenie. Termin posiedzenia został wyznaczony na maj.
Pod koniec lipca 2022 r. we wsi Skarbiciesz (pow. lubartowski) dwa owczarki belgijskie zaatakowały jadącego na rowerze 48-letniego mężczyznę. W wyniku pogryzienia wykrwawił się i zmarł. Sekcja zwłok odstrzelonego psa wykazała, że w jego przewodzie pokarmowym stwierdzono fragmenty skóry ludzkiej zgodnej z profilem DNA ofiary.
W lutym 2025 r. Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał wyrok trzech lat bezwzględnego więzienia dla właściciela psów za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Według ustaleń właściciel nie zastosował odpowiednich zabezpieczeń uniemożliwiających psom wydostanie się poza teren nieruchomości, co skutkowało ucieczką psów pod jego nieobecność. Wśród uchybień wskazał m.in. na wysokość ogrodzenia, liczne podkopania, brak wymaganej betonowej podmurówki. Jak ustalono, między bramą a podłożem była 24-centymetorwa przestrzeń, a miejscami przy ogrodzeniu leżały składowiska opon samochodowych.
Zdaniem sądu śmierć 48-latka była okrutna. Znajdujące się w aktach sprawy zdjęcia określono jako wstrząsające.
Jerzy B. przed sądem odpowiadał z wolnej stopy. Dotychczas nie był karany. Podczas procesu wyraził skruchę i żal wobec siostry pokrzywdzonego. (PAP)
gab/ joz/
